|
80th Tawerna pod 80tką
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
White Lion
PrzeMadaFaka
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 11:30, 04 Sty 2016 Temat postu: Upadek Potężnych |
|
|
i tak również Potężni Upadają..
Gdy zbyt ufni w moc i siłę swoją,
Gdy ignorować przeczucie zaczynają,
Gdy z łatwością wbrew rozsądkowi i nakazom charakteru kroki ich kierują się zbyt często,
Gdy nad konsekwencjami czynów swoich przestają myśleć,
Najpierw omamić się dali wdziękom Sukkuba w pełni swojej mocy i niepomni ostrzeżeń na klątwę i wrogość Strażnika się wystawili z Wiecznego Więzienia na wolność na Faerunie go wypuścili.
Potem gdy klątwa Strażnika ścieżki ich splątała i zimną nocą do drzwi ich zapukało dziecko półżywe wkroczyli w świat snów zrodzony w dziecka głowie.
Gdy w tym świecie Dom odnaleźli i pomiędzy ścianami rodzinę dziecka tego dziwną i złowrogą napotkali, gdy wskazówek kilka od ducha Matki otrzymali to błędnie je zinterpretowawszy niewinne Dziecko jako zagrożenie odebrali.
Nie szukali więcej wskazówek, nie sprawdzali czy się nie mylą ale brutalnie i bezlitośnie dziecku gardło poderżnęli, mimo że ufnie i z nadzieją w nich ochrony przed szaloną rodziną szukało.
Tym samym jakąkolwiek szansę na znalezienie drogi powrotnej ze snu na jawę niewiedząc utracili. Gdyż martwe teraz ciało dziecka snić już przestało a kraina w której przewywali na raz była już i nie istniała równocześnie.
Walcząc z członkami rodziny szalonymi pierwszy poległ Glami, na stopniach schodów, w plecy w samo serce nożem przez Ojca perfidnie ugodzony.
Na nic zdały się potoki magii i szkło mikstur. Krasnolud oczu swych już nie zdołał otworzyć a pierś uniosła się i opadła pora ostatni.
Wielka była żałość Malika i Gerharda i zaraz cały Dom w płomieniach rozbłysnął.
Jednak nie przewidzieli że pożar na parteru poziomie uwięzi ich na piętrze i dymem zadusi.
Kolejny upadł Gerhard po walce z Braciszkiem i po nieudanych próbach skierowania gniewu ziemi na zniszczenie Domu.
Parząc się ogniem, cierpiąc od ran, pozbawiony magii która może leczyć poczuł że czary które utrzymują go przy życiu powoli działać przestają i wiedział że gdy to się stanie to nieodwołalnie umrze.
i oszalał.
Poszedł wraz z upiorem pokładać się w pościeli tak wielce świata wokół i płomieni nie postrzegając że nawet Malik z zaklęciami swoimi rady nie dał go odwieść od tego.
Gdy cudem udało się zaklęciem upiora zabić, z łoża podniósł się Gerhard półprzytomny, zdołał kroków kilka do Malika uczynić i nawet usta otworzył aby słowa jakieś wypowiedzieć lecz niestety zegar zatykał koniec zbawczych czarów które ciało jego mimo ran i mimo dymu duszącego na noga utrzymywały. I oczy jego zgasły nagle, a słowa zamarły w gardle. Ciało jak słoma złożyło się na podłodze, na rozgrzanych i dymiących deskach podłogi.
Malik zrozumiał że teraz jego jest pora i że nic go nie uratuje lecz poddać się nie chciał i ucieczki z tego piekła szukał. Resztki jego magii chłodziły nieco żar płomieni który go ściskał i zdołał przebiec jeszcze dwa korytarze zanim jego słabe, chore płuca poddały się i przestały szukać powietrza w wszechogarniającym dymie.
Padł na ziemię bez dechu i jeszcze drżącymi dłońmi rozwinął trzymany na czarną godzinę pergamin z zaklęciem strasznym i potężnym lecz sił mu nie starczyło na jego odczytanie i ręka z kartką w płomienie upadła a on sam wraz z podłogą w dół, w piekło ognia się zapadł.
Tak skończyło się życie Wielkich i Potężnych, Tak zawiodło ich wszystko w co wierzyli, a może Taka spotkała i Kara za pochopność i nieostrożność ?
...............
ku swojemu bezbrzeżnemu zdumieniu oczy swoje otworzyli i że na ścieżce w parku leżą, żywi i zdrowi odkryli.
Przed nimi dom stał, cały i złowrogi.
Lecz przy nich Dziecka niewinnego już nie było sylwetki gdyż Dziecko nie żyło na zawsze i bez powrotnie.
Z ganku domu wesoło machał do nich Ojciec szalony, a w oknie na piętrze nagi upiór czekał.
Zawyli obaj okrutnie nagle rozumiejąc prawdę straszliwą że już na zawsze w tym śnie utknęli i że nawet Śmierć im łaski odmawia.
Nie myśląc i nie czując strachu i resztki rozumu odrzucając przez bramę w parku przepełzli raniąc się na kolcach i skoczyli w ciemną pustkę, złą i zimną która odstraszająco cały park otaczała.
I zawiśli na Wieki w ciemnościach bez kształtu, koloru i dźwięku żadnego.
Każdy w swojej Pustce, każdy sam w swej ciszy....
Każdy sam krzycząc lecz niczego nie słysząc...
Każdy bez szans ani na Śmierć ani na uwolnienie...
...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 12:41, 04 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
piękne podsumowanie, piękne zakończenie
dobry moment, żeby przystanąć i odetchnąć, a potem spróbować czegoś nowego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlatyzbik
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 20:08, 04 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
cholera zapomnialem czy mnie nie bylo ze takie wydarzenia mnie umkly?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Lion
PrzeMadaFaka
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 9:52, 05 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
graliśmy w niedzielę bez ciebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlatyzbik
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 13:03, 05 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
okiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|