Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
White Lion
PrzeMadaFaka
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 7:04, 13 Cze 2011 Temat postu: TOEE |
|
|
Temple of Elemental Evil
Zainstalowałem ostatnio tego starego gniota :)
Świat: Greyhawk
System: DnD 3ed
z zaskoczeniem odkryłem że gra się nawet fajnie.
Na początku wieś/miasteczko Hommlet i proste questy dla drużynki w stylu Candlekeep z Baldura 1.
Skończyłem już Hommlet i teraz mam pierwszy mały dungeon.
Z tego co w opisie piszą jest jeszcze jedno małe miasteczko i potem główna świątynia TOEE która jest podstawą tej gry i swoistą miniaturą Diablo 1.
Gra się przyjemnie, featy, czary, skille DnD przyjemnie "trącą" starymi czasami.
Szkoda tylko że przy podnoszeniu na poziom twórcy "zapomnieli" o cheku: maksymalne punkty na poziom - trzeba więc zaprzyjaźnić się z quick save i quick load :)
Gra też jest dość krótka - myślę że krótsza od Ice Wind Dale 1 i ma level cup ustawiony na 10poziom a więc żadnych szaleństw.
TOEE jest jedną z dwóch gier teo typu których w mojej "karierze PCRPG" nie udało mi się przejść.
Druga to Pool of Radiance - analogiczny system ale świat Faerunu, Wybrzeża Mieczy i Ruin Myth Drannor.
Niestety instalka którą sobie ściągnąłem instaluje się z błędęm więc będzie musiała poczekać aż skończę za parę dni TOEE :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kudlatyzbik
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 9:32, 13 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Nurtuje mnie jedno pytanie jak Wy to robicie że macie czas grać Zarywacie nocki czy co? Ile czasu dziennie poświęcacie grze moi misiaczkowie a ile rodzinie??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 9:46, 13 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Hehe, no cóż, ja nie grałem od listopada zeszłego roku (pamiętny Bioshock), ale od pewnego czasu szykuję się do czegoś dłuższego. Pamiętaj, że my nie musimy wstawać tak wcześnie jak ty, wystarczy jak się zwlekę o 7:00. Dla mnie posiadówki przed kompem 3 razy w tygodniu w godzinach 22:30-1:30 nie wpływają zbyt negatywnie na moje zdrowie, pod warunkiem, że są przeplatane wcześniejszym kładzeniem się spać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Lion
PrzeMadaFaka
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 13:19, 13 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
ja z kolei nie mam problemu "rodzinnego" żeby po kąpaniu około 20 dać żonie buziaka, siąść przed kompem i nie wstawać do 1 w nocy.
jak ze 1-2x w tygodniu to zrobię to luzik.
z tymże ja mam lepiej od Kowala bo on ma komputer przy łóżku małej i może grać dopiero jak ona solidnie zaśnie.
ja mam ślicznie w pokoju odizolowanym od reszty świata więc jakbym się uparł to nawet bez słuchawek mogę grać.
Dlatego jednoznacznie moim zdaniem chcieć = móc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlatyzbik
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 10:46, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ja z kolei nie mam problemu "rodzinnego" żeby po kąpaniu około 20 dać żonie buziaka, siąść przed kompem i nie wstawać do 1 w nocy. |
Co rozumiesz przez problem rodzinny? Ja widze tu perspektywe wstawania o 5 rano po 4 godzinach snu. Mało przyjemne nawet 2 razy w tygodniu:)
Cytat: | Dlatego jednoznacznie moim zdaniem chcieć = móc. |
W sumie sie zgadzam tylko moje pytanie dotyczyło raczej faktu czy rodzina na tym nie cierpi. No dzieciaki juz spią, a żonka? Ne wolicie spedzać czasu razem? wspólny wieczór do 22, a potem ciepłe łózio? Powiem szczerze że komp mi tego nie daje:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 11:31, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Mam wrażenie, że ostatni post może spowodować dość długi wywód (nie mylić z wzwód) Pitera, z dużą dawką tzw. "uściślania"
Ze swej strony powiem, że ukończenie gry, pod warunkiem, że uprawiane regularnie, ochoczo, bez obijania się, ale też i bez "zaliczania" absolutnie wszystkiego, może trwać ok. 1,5 miesiąca, co nie spowoduje zbyt długiej wieczornej rozłąki z żoną. Po skończonej grze nastąpi zwykle znacznie dłuższy okres nie-grania, co zrekompensuje ewentualne straty moralne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlatyzbik
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 17:30, 14 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
nie no tak tylko chciałem zapytać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Lion
PrzeMadaFaka
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Śro 7:14, 15 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Brak problemu rodzinnego definiuję tak że nie tylko Rudzielec mnie przy takim wieczorze nie popędza żebym skończył grać ale to rozumie i nie czy ni mi potem żadnych "wstrętów ni waporów" w kolejnych dniach :)
Nie ma sesnu rozpisywać się o której kto chodzi do pracy bo jeśli chcę się wyspać to 22-23 idę spać, a jeśli chcę grać to się nie wysypiam.
Zdaża mi się grać do 2-3 i też spać 4 albo i mniej godzin jak mały da koncert w nocy. Trudno. W kolejnych nockach odeśpię a jedną bez problemu przeżyję. Zresztą mógłbym grać do 23 i się wyspać i też trochę grania by było.
Jeśli chodzi o cierpienie rodziny to tak jak napisałem chcieć=móc.
Jeśli dla ciebie najważniejsze jest to żebyś każdy wieczór spędzał wspólnie z rodziną to jest to tylko twój wybór i twoja decyzja.
Dla mnie jest wystarczająco jeśli w tygodniu spędzę z rodziną 5 wieczorów, jeden ślęcząc przed kompem a drugi grając z wami.
Nie zauważyłem żeby to zmniejszało szczęście mojej żony lub syna. A nawet często jest wskazane żeby od siebie "odpocząć" i żeby mogła obejżeć sobie coś co mnie średnio ciekawi, poczytać leżąc 2 godziny w wannie lub porobić jakieś inne rzeczy.
Więc powtarzam chcieć = móc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez White Lion dnia Śro 7:17, 15 Cze 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kudlatyzbik
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 10:12, 16 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Myślę, że moje pytanie spotkało się z wyczerpującą i dobrze uściśloną odpowiedzią
... ... ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|