ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 23:52, 15 Kwi 2014 Temat postu: Monopol na zbawienie, S.Hołownia |
|
|
Przeczytałem, bo generalnie podobają mi się próby Hołowni pokazania innego oblicza wiary i kościoła niż to do jakiego się przyzwyczaiłem, a jakie można sobie wyrobić słuchając tekstów serwowanych standardowo na niedzielnych mszach przez przynudzających księży. Książka przedstawia pokrótce różne najważniejsze elementy związane z wiarą i kościołem i stara się w przystępny sposób je tłumaczyć. Jest dla tych co chcą się np. dowiedzieć czy palenie trawy to grzech, albo czemu nie wolno jeść mięsa w piątek, albo chcą wyjaśnienia sensu modlitwy, czy też dziwnych słów/zwrotów w stylu: jałmużna, wieczysta adoracja, odpust zupełny, itp. itd.
Jak cel książki streszcza sam autor?
"Nie byłoby większego szczęścia dla mnie jako autora, niż choćby jeden czytelnik, który dowie się z tej książki czegoś, co pomoże mu zrozumieć, ułatwić lub uleczyć jakiś element jego relacji z Kościołem. (...) Kościołem, w którym jest trochę brudu i głupoty, ale też cała masa świętości."
W moim przypadku nic takiego się nie stało (chyba). Ale lubię czytać Hołownię, bo nie jest katolem-oszołomem, jak niektórzy, co chodzą boso po świecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|