|
80th Tawerna pod 80tką
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kudlatyzbik
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Sob 15:37, 19 Maj 2007 Temat postu: kampania Kryształ Morglihta |
|
|
No kochani mysle ze ostatnia sesja przeszla oczekiwania nas wszystkich.
Własnie takich sesji zyczył bym sobie i nam jak najwięcej. No może z bardziej pozytywnym finałem. Słyszalem z wiarygodnych żródeł ze nawet sam MG nie planował takiego obrotu sprawy. Było wszystko czego potrzeba wesolej gromadce herosów: byly podziemia ,pulapki, wielkie bitwy, pojedynki magów i kapłanów, zbrojne potyczki z wymagającymi przeciwnikami, ingerencje bogów HEROIK PEŁNĄ GĘBĄ
Zal mi jedynie ze nie zagram juz bohaterskim ser Falvikiem no ale cóz zginol honorowo nie dajac sie skusic podstempom zlego boga wierny swej bogini i oddany do konca sprawie.
Nieoceniony byl takze bohaterski Arczi który własna piersia zaslonil rycerza i nasz mago ktory jak zawsze kierujacy sie swoimi sciezkami iscie jak straznik rownowagi kiedy sprawy obraly nieodpowiedni dla niego obrot wzial sie do roboty ale niestety okrotny los splatal mu niemila niespodzianke i rownie honorowa smierc. Smierc za smierc mozna by powiedziec naszego wyrastajacego na zawodowego machero szmuglero zledziejaszka naiwnie wierzacego w obiecanki zlego boga ( Brawa za wczucie i odwage bycia po raz kolejny tym zlym w druzynie)
Dobra wystarczy moich wynuzen niech inni zabiora glos
pozdrawiam
Mac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Sob 21:31, 19 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Drodzy Współgracze!
Dziękując MG za to, że po raz kolejny zainicjował rozłam w drużynie, chciałbym przeprosić tych, którzy oczekiwali pozytywnego zakończenia naszej długiej kampanii. Szczególnie mam tu na myśli Maćka, który mógł czuć się zniesmaczony tym co się stało. Zakładam, że chciał stać się bohaterem ratującym świat od zagłady i posłuchać końcowego monologu Pitera o tym jak wdzięczni mieszkańcy któregoś z większych miast stawiają pomnik całej drużynie.
Niestety, dążenie do zatrzymania Morglitha w zaświatach zostało brutalnie udaremnione przeze mnie. Nie ulega wątpliwości, że MG znów wykorzystał moją naiwność, proponując mi ustami samego Morglitha potęgę o jakiej ludziom się raczej nie śniło. Oczywiście w zamian za zdradę.
Ponieważ już w przeszłości kilkakrotnie splamiłem się zdradą drużyny, zdaję sobię sprawę, że moje przyszłe granie stoi pod znakiem zapytania. Nie zdziwiłbym się, gdyby w akcie zemsty, każda moja przyszła postać była skutecznie stopowana już na wstępie, na przykład ukradkowym ciosem sztyletu pod żebro. I to zanim zdążyłaby się odezwać oraz niezależnie od tego kim byłaby naprawdę...
Jeśli tak się stanie, nie będę miał do Was pretensji. Być może jedyną postacią, którą pozwolicie mi prowadzić będzie paladyn Asteriusza Wielkiego, rzecz jasna po podpisaniu zobowiązania nakładającego na mnie zakaz świadomego "upadku". Que sera sera.
Cokolwiek się stanie wiedzcie, że sprawy żywych nie pochłaniają już mojej uwagi. Głęboko wierzę, że mój Pan obdarzy mnie tym co niezbędne do pełnienia mojej Misji. A będzie nią wykorzenienie z Waszego świata wszelkiego życia. Moje martwiacze serce zamiast krwi przepełnia nadzieja, że Bóg bogów - Wielki Morglith - spojrzy na mnie łaskawym okiem i pozwoli poprowadzić mi choć część swojej Armii do zwycięstwa. Zwycięstwa nad Wami i Waszym światem.
Panie mój - wzywam Cię!! Przybądź w swej chwale, aby zmiażdżyć ich wszystkich!! Niech rozpocznie się rzeź...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|