|
80th Tawerna pod 80tką
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
White Lion
PrzeMadaFaka
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 11:39, 04 Cze 2007 Temat postu: Nawiedzona Wioska |
|
|
No co by tu nie mówić to temat mi się spodobał.
Jak trzeci raz z rzędu, gromkim głosem krzyknąłem "Witajcie dobrzu ludzie, przybiliśmy wam pomóc ! Jesteśmy od Druidów ! "
i nie było żadnej reakcji to lekkko się zdziwiłem.
i nawet cycata młódka w gaju oliwnym nie pomogła mi przestać się dziwić..
:)
nom no i te zombiopodobne człekokształtne kreatury z okazjonalnytmi przebłyskami świadomości...
no i to że nagle wszystko zciemniało... i obudziliśmy się 200 metrów od wioski pamiętając tylko jak przez mgłę jak ktoś z nas powiedział."jedźmy stąd, nie przeszkadzajmy..."
:)
no i te problemy z ego gnomów :)
uważają się za gorszych od hobbitów i są na tym punkcie strasznie drażliwe...
i chytre !!
nie chcą dzielić się jedzeniem :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
wujek A
Gość
|
Wysłany: Wto 18:09, 05 Cze 2007 Temat postu: zmartwiony wujek |
|
|
To tak. Wygląda na to, że ludzie mają przymus chodzenia do studni. Nasz łowca napoił jednego, a tamten i tak pomaszerował do studni. Jeszcze powiedział, że woda gorzka - może narkotyk? Z drugiej strony chłopiec i żołnierz, którym strasznie się pić chciało szli pod studnię i od razu im przechodziło, od samego widoku wody. Więc chyba nie narkotyk, tylko przymus jakiś psychiczny. A woda wydaje mu się dobra tylko świeża, ze studni po to tylko, żeby tam chodził.
Wyglądało na to, że mają przymus chodzenia do wody, żeby ich tam wyżymaczka do umysłów dopadła. Regularnie, co czas jakiś. Tylko dlaczego naczelnik i jego kompani osowieli dopiero przy stole, a nie przy studni? Skoro czar i tam może działać, to po co komu zaganianie ludzi pod studnię?
mam nadzieję, że po prostu źle pamiętam, że byli przy studni. bo inaczej nic nie rozumiem. a jestem smutny, jak nie rozumiem.
Bardzo mi się podoba w tej kampanii, że jest tak niewiele elementów. Łatwiej wyobrazić sobie taki świat i, paradoksalnie, jest w nim większa swoboda poruszania się dla graczy. Bo mistrz gry ma go w głowie i może pozwolić graczom pozwolić, żeby sobie po tym świecie swobodnie biegali.
Czyli po głowie MG.
Poza tym mało elementów, a i tak nic nie wiemy. czyli może lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Lion
PrzeMadaFaka
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Śro 7:49, 06 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
hmm zróżnicowanie miejsca działania kontroli umysłu można różnie wyjaśniać.
być może "wpływ" studni rozciąga się tylko kilkanaście metrów wokół niej ale "trwa" np. kilka - kilkanaście godzin i jednym z jego efektów ("zabezpieczeń") jest to że jak u danej osoby słabnie to odczuwa ona nieodparte pragnienie aby napić się właśnie z tej studni.
Oczywiście podchodzi do niej, "wpływ" się odnawia i już nie musi pić. i odchodzi do ograniczonej wresji codziennych obowiązków.
Pewne bodźce potrafią wyrwać ich z narzuconej apatii tak jak przy większości rodzai kontroli umysłu.
Są też momenty gdy sami z różnych i niekoniecznie znanych nam powodów są wstanie nieświadomie sie z tego wyrwać i ztąd ich przebłyski świadomości.
Prawdopodobnie jest to przypadkowe i nie trwa krótko i ztąd ich szybkie powroty do apatii.
To jest tylko jedno wyjaśnienie które szybko przyszło mi do głowy a pewnie można wymyślić ich kilka.
Poza tym tylko MG wie co to jest i pewnie w końcu się dowiemy.
Wiem Szczepanie że fajnie jest skonfrontować się z czymś twarzą w twarz "umysłem w umysł" ale mimo twoich nadnaturalnych zdolności spróbuj czasem zaakceptować to że nie wswzystkie elementy magii i mocy umysłu lub wiary można zaklasyfikować w "matematyczne" i ściśle kontrolowane przez gracza ramy.
To jest magia i sama rządzi się swoimi prawami a ten niewielki jej element który w swej pysze poznały nasze postacie jest daleki nawet od tego by nazwać go "znajomością" magii.
Jest tak wiele odmian istot i mocy na świecie fantasy i tak wiele dziwnych rodzai nauralnych manifestacji mocy że ten niewielki promil magii jaki poznaje postać gracza to moim zdaniem za mało aby uważać się za kogoś kto zna wszystkie jej prawa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wujek Alfred
Analfabeta
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:48, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
faktycznie, te zróżnicowane miejsca, w których dopada otępienie, to nie jest znowu taki problem. Na razie możemy sie trzymać tej wersji, że to studnia jest wyżymaczką do głowy. Nasza hipoteza nie wyjasnia wszystkiego, ale lepszej z naszą obecną wiedzą nie uzyskamy.
Natomiast chciałbym zaznaczyć, że nie tylko tajemnic magii nie da się zgłębić. Nie da się osiągnąć absolutnego zrozumienia fizyki, matematyki, a socjologii to już w ogóle. W tym sensie wujek zawsze będzie zmartwiony, bo wujek to rozumie.
Jednak trzeba dążyć do jak najlepszego zrozumienia. I to staram się zrobić.
Nawiasem mówiąc, nie poszukuję wyjaśnienia dlatego, że mój elf ma nadnaturalne zdolności, bo też nie są one takie znowu wybitne. Poszukuje wyjaśnienia z tego samego powodu, co my wszyscy - z ciekawości.
A posta napisałem, żeby uporządkować to, co wiemy. Wykazać nieścisłości, żeby móc je potem wyjaśnić. Może ktoś wpadłby na jakiś pomysł?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|