|
80th Tawerna pod 80tką
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kudlatyzbik
Administrator
Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 481
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Nie 11:16, 22 Sty 2012 Temat postu: Nowy wymiar GRY |
|
|
Tak mi się nasunęło na mózg kilka refleksji odnośnie nowinek i generalnie naszej gry.
Przypominają mi się nasze pierwsze sesje i wszystkie emocje z tym związane ( podekscytowanie, zaangarzowanie i wogóle). Jak wręcz z objawami totalnego uzależnienia z Piterem wedrowaliśmy po mieście w poszykiwaniu nowego numeru MiMa i to podniecenie kiedy czytaliśmy kolejne zasady czy kręgi czarów. To było niesamowite. Nasze sesje w kościele czy autobusie albo spotkania w piwnicy. To było to.
Teraz wkroczyliśmy w inny wymiar. Mamy dostep do wszystkich zasad, systemów i wogóle. Mozemy komunikować sie i dzielic uwagami za pośrednictwem forum i generalnie technologia wkroczyła w nasze zycie rolplejowe. Ciekawe co bedzie za 5-10 lat Moze gra on-line bo kazdy bedzie zalatany i nie bedzie kiedy sie spotkać a może stwożymy interaktywny swiat w sieci w ktorym bedą poruszać sie nasi bohaterowie no ciekawe ciekawe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
arcziangelo
Wielki Mistrz
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ee? ciemno było...
|
Wysłany: Pon 14:04, 23 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Syska jest mimo że nie rytuałem to z całą pewnością przedstawieniem, nie sądzę byśmy chcieli to zmieniać zwłaszcza że nie dzielą nas archangielskie odległości i nie grozi nam śmierć z niedoborów wszelakich. Wysyłając cały zestaw komunikatów, które wychwytują dla nas każde pozostałe przy zdrowiu (jeszcze!) zmysły nie powinniśmy pozbawiać się bynajmniej esencji papiercowego giercowania - komunikacji emocjonalnej. Dlatego nie wyobrażam sobie syski bez kreaturalnych min, wynaturzonego drżenia strun głosowych, burleskowej pantomimy w jakości fullhiperduper HD - bez egzogenicznych szumów z kosmosu i czasoprzestrzennych elektromagnetycznych dziur w elektronicznych bibelotach.
Jak zauważył Kudłatek - od poprzednich "ja" dzieli nas tylko sztos doświadczeń i na szczęście nie obraca się on póki co jeszcze przeciwko nam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Pon 19:23, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Cytat: | nie sądzę byśmy chcieli to zmieniać |
Pozwolę sobie nie zgodzić się. Chciałbym zmienić sesje, ale w tym musiałaby nam dopomóc technika przyszłości. Chciałbym spotykać się w jakiejś kanciapie, w której oprócz standardowego stołu z chipsami i krzeseł znajdowałyby się wygodne sofy z hełmami wirtualnej rzeczywistości i okablowaniem wpinanym gdzie trzeba i pobudzającym inne zmysły. Siadalibyśmy w piątkę, zakładali hełmy, przypinali kabelki i siedzieli tak kilka godzin, czując na własnej skórze szorstkość i ciężar zbroi, niewygody podróży i uderzenia mieczy. MG zawczasu przygotowywałby świat gmerając w jakimś super-hiper-user-friendly oprogramowaniu np. Easy_RPG_World_Creator_5.81.exe, a potem kontrolował rozmieszczenie i zachowanie przeciwników. A my widząc świat fullhiperduper first-person-perspective mielibyśmy frajdę jak diabli! A może tylko ja?
Po skończonej sesji save'owalibyśmy postacie, ściągali hełmy, odpinali kabelki i wymieniali uwagi, już w realu. Coś mi się wydaję, że te rozmowy wychodziłyby z nami z owej kanciapy, na klatkę schodową i dalej, i byłyby bardzo przyjemne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
UKI
Wielki Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2011
Posty: 433
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Wto 20:51, 07 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Taka koncepcja cyber RPG zrodziła się już w mojej( i nie tylko mojej głowie) LATA całe temu, oczami wyobraźni widziałem nas w "matrixowskim" otoczeniu, gdzie MG wplata( z czegoś na kształt Easy World Creatora XT3500 )własne klimaty, bazując na wygenerowanych gotowcach we własnej oprawie i przeróbce, właśnie z zastosowaniem takich "Wirtualhełmów" , gdzie nie ma że boli, zbroja ciąży, człek czuje zapachy( no to już marzenia grubego kalibru ), można poczuć ranę na zasadzie lekkiego elektrowstrząsu ( dla chętnych ), można coś pomacać z otoczenia, a 4m Troll jest rzeczywiście 4metrowy, a nie "kolejny bastard do utłuczenia", ale to chyba wizja dla naszych dzieciaków, myślę, że za naszego życia raczej nieosiągalna...chyba że Japońce coś wcześniej opatentują. Ja w to wchodzę, jak potrzeba testerów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Lion
PrzeMadaFaka
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Śro 8:19, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
wiecie to ma plusy i minusy :) jak wszystko
jak książki i filmy.
Fajnie obejżeć dobry film ale przeczytać książkę to zupełnie coś innego.
Z największą radością założył bym kask na sesję i zobaczył to o czym opowiada MG ale...
Tradycyjnie RPG to gra wyobraźni i sugestywne opisanie Trolla przez Łukiego przy minimalnym moim wysiłku mi w 100% wystarcza.
np. do tej pory pamiętam łomot jaki spuścił nam Troll pod Gett Warr Garem i wrażenie ogromu jakie miałem jak go Łuki opisał :)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZjedzBabciKorale
PrzeMadaFaka
Dołączył: 08 Maj 2007
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Śro 13:16, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Jasne, że to by miało plusy i minusy, ale tutaj moim zdaniem analogia książka-film się nie stosuje. Nie mówimy tylko o oglądaniu świata przedstawionego przez reżysera, ale o pełnej (lub bardzo zaawansowanej) interakcji z tym światem. Czyli np. że ten 4-metrowy troll atakując nas w lesie macha łapami i łamie drzewa, które upadając są w stanie nas zranić. Takie "wypimpowanie" sesyjek to zupełnie inny poziom, prawdopodobnie niemożliwy. Ale pomarzyć miło.
P.S.1 Cytat: | i wrażenie ogromu jakie miałem jak go Łuki opisał | Ja też takowe miałem i też mi się podobało!
P.S.2 Cytat: | Ja w to wchodzę, jak potrzeba testerów | Kurna, ja też!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
White Lion
PrzeMadaFaka
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Śro 15:07, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
hmm myślę że to zależy:
Bo jeśli uznamy ideę, że kabelki z mózgu MG tworzą dokładny obraz tak jak on to wymyśli (np. ten troll ma mieć brodawkę i napuchnięty palec u stopy) to ok. Porównania z książką nie ma.
Ale to raczej utopia bo nie jest i wątpię aby kiedykolwiek to było możliwe.
Jeśli natomiast uznamy bardziej realną (choć pewnie dopiero w przyszłości) wersję:
- predefiniowany świat
- potworki wybrane z mniej lub bardziej ograniczonego zasobu (np. 4 trolle do wyboru)
- schemat przygody na zasadzie kreatora w NWN
itp oczywiście dowolnie podkręcone graficznie i z dowolnymi możliwościami oddziaływania na zmysły (troll może nawet śmierdzieć)
to moim zdaniem porównanie książka-film jest tu jak najbardziej na miejscu.
Czytając książkę wyobrażamy sobie sami to co ktoś opisuje i jest to dla nas unikatowe.
Oglądając film widzimy gotowy obraz i nie ma miejsca na wyobraźnię (chyba że na filmie jest ciemno i coś sapie :))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arcziangelo
Wielki Mistrz
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ee? ciemno było...
|
Wysłany: Śro 23:56, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Obstawiam przy swoim - nie przejdziemy choćby do niższego stanu virtual reality za naszego żywota. Z prostej przyczyny - najpierw taki system musi zostać wchłonięty przez struktury naukowe i bezpieczeństwa choćby jednego państwa-mocarstwa, później przez wybraną garstkę międzynarodowej społeczności a na to nie pozwala obecny układ sił geopolitycznych oparty na naturalnym rozkładzie dóbr Matki Ziemi. Antagonizmy na styku konserwatywnego terytorializmu vs globalnych przeskoków technologii....dobra,nie kontynuuję.
Mówi to Wam i pisze, nie domorosły pół-bóg ale zwyczajny koleś który w czasach gdy na świecie internet hulał wśród kasty mózgowej w US wysyłał listy z nagranymi taśmami magnetofonowymi zamiast skrobać na papierze. Kiedy grzmociliśmy z Mike'm skillując naszego gościa z Vault 13 mieliśmy (naturalne dla graczy z ilorazem w okolicach 100) choćby i wizje przesuwania postaci palcami po ekranie, otwierania dotykiem stasha etc mój inny kumpel stwierdził wtedy "a kiedy to nastąpi?" cóż.. przeżyliśmy Steve'a, tyle "nas" w historii. I tyle krótkiego opisu historii znanego Wam kolegi, szarego obywatela świata. Też pohulałbym ale wiecie-rozumiecie: na taką total fantastykę pozwalam sobie wyłącznie podczas sennego smarowania kanapki dżemem. Nie sądzę, jednak żebyśmy chcieli grać po sieci w dobie współczesnego rozwoju technologii, który jest sztucznie zawieszony na poziomie "mas zbliżonych mnie, to jest ciemnych, głodnych i kulawych". Nie obrażę nikogo stwierdzeniem, iż ludzie nie rodzą się równi i równi nie umierają. Póki co ten torcik nie trafi na mój stół, he he.
Coś o wstępie do epoki virtual reality (bo to będzie inna epoka, inny świat, zupełnie inny układ sił, humanizm, technologika i artyzm będą musiały osiągnąć nowe, niespotykane poziomy bytu i świadomości) artykuł:
[link widoczny dla zalogowanych]
Na pewno zdajecie sobie sprawę, iż już od pradziejów (a nie tylko czasów Morfeusza) człowiek przenosił się w odmienne stany świadomości doszukując się sensu w "teorii naczyń" na którą składowały się choćby animalizm i totemizm (doszukiwanie wspólnej, przechodniej cząstki natury w różnych postaciach, np wódz miał siłę i zwinność drapieżnego kota, szaman dalekowzroczność i szybkość drapieżnego ptaka, żona wodza była płodna jak drzewo owocowe etc). Ten powyższy artykuł jest tylko preludium do czegoś co ma szansę zostać Nowym Piekłem na Ziemi. Sam artykuł pojawił się o 4 lata za późno (poważne wyniki zaczęto osiągać w tamtym okresie), ale dobrze, że i tak mamy szansę wiedzieć i to Najgorszym w tym wszystkim jest fakt, iż podane metody zaczną prowadzić do niebezpiecznych i mylnych wniosków. Działanie mózgu wymyka się prawidłom logiki. I tak już zostanie, pytanie tylko czy zrodzi to nową falę interpretacyjnej Inkwizycji i reformacji. Terra Nova Carceri Avatari - projekt więzień, w których ciało jest podtrzymywane chemicznie przy życiu, mózg natomiast podłączony do aparatury wrzucającej jaźń skazanego w świat uzależniony od wyroku sądu to koncept. Na razie. Wiecie-rozumiecie: "kara musi być"...
Dziś IACTE, Assassin's Creed, Avatar, he he he - kiedyś, kiedyś - simulakra, teorie czasów równoległych, rzeczywistości alternatywnych to stare, stare dzieje.
Odnośnie zapachów-choćby nasi chłopcy z Politechniki a bodajbym pamiętał - Wrocławskiej? - opracowują apparatus: hardware podłączony do kompika, zbiorniczki z tonerami zapachowymi, programik, algorytm oraz ogniwa piezoelektryczne powodujące uwolnienie z poszczególnych kardridży składowe zapachowe. To jest REAL. Co innego masówka, ale i tego dożyjemy, Gwarancja Elminstera, choć z moich ust to słyszycie.
Dobrze, że grzebnęliśmy ten temat. Szkoda, że nie ma na forum Szczepana. Wypijmy yerbalatkę na przyszłej za niego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arcziangelo
Wielki Mistrz
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ee? ciemno było...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|