80th

UKI

A na co mi zakupy?, nie idę na imprezę dobroczynną bym potrzebował cukierków dla orków Smile

. Podaruję im co mam najlepsze, groty w serce!

kudlatyzbik

bede w niedziele

arcziangelo

Ok, przeczytałem Wasze wyobrażenia o walce-życia, życiu-walce i tego typu skojarzenia "nikt nie zna serc naszych wrogów lepiej niż nasze strzały" gdybym był zgorzkniałym i złośliwym Mulanem powiedziałbym "typowe Nandarowe przechwałki", do twarzy mu z nimi, to typowe dla łowcy - robić sobie wrogów rasowych, klasowych i imprezowych, bo przecież idziemy tam na masowy Woodzlot, koncert otworzy szum niewidzialnych strzał u strumieni szepczącego wiatru niezmąconego ciszą legendarnego spokoju i opanowania orków Laughing

chyba dołączę do Was bardem Kukakomiksem Twisted Evil

chciałem dokupić srebrny pył za 25 złociutkich oraz nowy pancerz, w tym z galerii nie będę paradował w nocy na blankach
jak starczy choć na dwa kamienie grzmotów będzie ok

UKI

Arczi, prześmiewco Smile

, mój elf nie ma w sobie nic z bufona i chwalipięty, nie straszne mu po prostu żadne orcze i goblińskie ścierwa, i może, w przeciwieństwie do niektórych, wie jak szybko i skutecznie pozbawić kogoś życia, tak szybko, że tylko świst strzały poprzedzi jego żałosny epilog. Nandar to doświadczenie, Nandar to odwaga płynąca z głębi serca, Nandar to gotowość na śmierć w każdej chwili, Nandar to jeszcze o wiele więcej niż "zjadacz traw", ale o tym , jeśli, dowiecie się za BARDZO długo. Za nic mam sobie pomioty zła, niezależnie od tego czy są zwykłymi goblinami, trollami, czy najmroczniejszym nekromantą jaki stąpa na tych ziemiach. Moja wendetta jest szczera. "Typowe Nandarowe przechwałki" mogłeś już, mości kapłanie z odległego lądu, zaobserwować podczas pierwszej rundy, póki co to ja wciąż żyję, ukrywam się( owszem, z Waszą pomocą, ale i bez ukrycia miałem pewien pomysł na sprawę) gładzę wrogów jak golibroda ścina zarost. Śmierć jest moją towarzyszką, a jednak mijam się z nią, kiedy odchodzę skrwawiony, ona przychodzi zebrać swe żniwo( z cytatów Naloraka, zacnego, pewnego mojego bohatera:))

ZjedzBabciKorale

Panowie, Nandar prosił mnie, żeby obwieścić radosną nowinę - dziś udało mu się sprzedać mieszkanie!

Radość jednego to smutek drugiego - nie mamy już super miejscówy.

Jak rozumiem, jesteśmy umówieni na niedzielę 29 lipca (OMG, jak ten czas leci). Dajcie znać czy da radę u was wygospodarować cztery kąty, czy gramy na Kadzielni pod chmurką?

White Lion

Gratuluję !

Myślę że można u mnie się umówić ale u mnie w grę wchodzi dopiero najwcześniej 20.30

jeżeli wcześniej to u kogoś innego.

Rozumiem że wracamy do zmianowości dotychczasowych miejscówek:
- Ja
- Arti
- Maciek

a jak Łuki u ciebie z grą na Ślichowicach ?
będzie się dało raz w miesiącu robić sesję u ciebie?

kudlatyzbik

Gratuluję koledze udanej transakcji:)
Jak by trzeba było pomocy w transporcie naszych gratów to służę
Wiadomość o nowej miejscówce przyjąłem i stawię się jak trzeba zabierając po drodze wszystkie duszyczki

arcziangelo

Grunt to dobry news!! Very Happy

W niedziellę da radę u mnie. Przybywajcie zatem o skryci wśród nocnej ciszy mściciele, ci haftujący trola niczym gładzący zarost i ci po prostu haftujący, z doświadczeniem czy bez, na porannej mszy umysłów i mieczy uniesienia Twisted Evil

[oby Malik szybko pierdyknął ze scrolla jako i w nas przeciwnik nie będzie pierdykał, byśmy mogli się rozejść w powszechnej szczęśliwości i ciał integralnej harmonii] Twisted Evil

ZjedzBabciKorale

Super, a więc niedzielne rozwałki trolla u Arta!
Czy to oznacza, że spotykamy się ok. 19:00 czy później?

White Lion

oki czyli niedziela 19_00 u Artiego Smile

UKI

Dziękuję, dziękuję, jak zwykle dziękuję za słowa uznania dla mojego( i nie tylko) zmysłu sprzedawcy. Stało się, przeciąłem łańcuch z kulą u nogi i wreszcie mogę odetchnąć. U mnie będzie można, raz w miechu da redę, może nawet częściej, oczywiście kwestie techniczne się jakoś opanuje. Stawię się i ja u Artiego w Niedzielę o 19.00, w pełnym rynsztunku i z przekminkami w głowie jak ukatrupić zwierza zwanego Trollem Razz

.

White Lion

wstępnie proponuję umówić się na czwartek.

Arti powiedział że u niego może być więc fajnie Smile

White Lion

Panowie sprawa wygląda następująco:
Istnieje pewne prawdopodobieństwo że EB będzie musiała iść do pracy wieczorem w czwartek. Szansa to 50%.
Ale niestety będzie wiedziała może w środę a może w czwartek rano dopiero.

Tak więc widzę 2 opcje:
- środa 19_00 u Artka

- czwartek 19_00 u Artka z możliwością zmiany w ciągu dnia na 20_30 u mnie w domu

co wolicie?

arcziangelo

i środa i czwartek pasuje u Artka Twisted Evil

kudlatyzbik

potwierdzam czwartek Arti lub PitoPito