Forum 80th Strona Główna 80th
Tawerna pod 80tką
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Na orka! 26-06-2022

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Zwykłe uczynki / Główna kampania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek Alfred
Analfabeta



Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 7:34, 29 Cze 2022    Temat postu: Na orka! 26-06-2022

No to wybraliśmy się orki bić, w dwa wozy żołnierzy i naszej grupy jeden, a mróz aż trzaskał. Dłużyła nam się droga, bo jak to powiadają, na wojnie dwa tygodnie maszerujesz, żeby dwa razy po uszach dostać. Krasnoludy miały, rzecz jasna, przyśpiewkę odpowiednią na taką okazję; tak jakoś to szło:

Jak wrócim do domu
Gotuj, babo, zupy,
Byleby gorącej,
Bo nam marzną (brzuchy).

Prawdę powiedziawszy to czasem inaczej to śpiewali, ale tylko jak Angbor nie słyszał, bo się strasznie czerwienił. Melodia mi się spodobała, więc ułożyłem pod nią kuplecik. Bracia krasnoludy łaskawie nie narzekali na wzmiankę o Selune, no myślą może, że taki mój zawód?
Szczerze powiem, mam nadzieję, że się rozniesie moja pioseneczka, choć pewien jestem, że pozmienia, a może i rozrośnie? Oto i ona, zapiszę dla potomności. Biedna potomność, hehe.

Selune pod księżyc,
Wszystkie rasy gości,
A skrycie urządza
Nam konkurs piękności

Elf jak brzoza smukły,
Jako witka ramię,
Nie tykaj go palcem,
Bo się na pół złamie.

Piękne halfling-dziewczę
Na imię jej Ziuta,
Wesoła, rumiana,
Straszny rozmiar buta.

A kobita półork,
Dla odważnych, wiecie,
Wejdziesz między nogi,
Jak muchę cię zgniecie.

W dziedzinie urody
Krasnolud wygrywa,
Niski i okrągły,
Jak antałek piwa.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Sob 10:35, 15 Paź 2022    Temat postu:

Nie nasiedzieliście się długo w Szańcu. Ledwie ślady po wilczych zębach, rany po cierniach i oparzenia od ognia zdołały się zamknąć i już ruszyliście dalej.

I tym razem z dużym pośpiechem.

Konny posłaniec przyniósł wieści z Północy.
Orki. Najazd. Wojna.

Orcze plemiona od początków pamięci napadają na osady i miasteczka ras "cywilizowanych" (czasem też na krasnoludzie).

Wiadomo. Każda rasa w czymś się specjalizuje i potem jak to wytworzy to wymienia z innymi rasami w zamian za to w czym one się specjalizują.
Orki specjalizują się w przemocy i wymieniają ją na dobrą wytworzone przez sąsiadów 😀

Zwykle takie bandy liczone w setkach ew w 1-2 tysiącach orków palą i grabią kilka osad, może jedno miasteczko i trafiają na silniejszą zjednoczoną i zakutą w stal odsiecz, a następnie w formie resztek wracają w góry lizać rany i szykować swoją populację na kolejne rejzy.

Tym raz jednak coś się zmieniło. Od kilku miesięcy słyszeliście o badaniach orków na Północy (Luskan, Mirabar, Silverymoon i tamtejsze okolice).
Jednak te wieści nie cichły tylko przychodziły kolejne.

Na pewno pamiętacie oddział Jeźdźców z Longsaddle który przejeżdżał na początku waszych przygód przez Szaniec. Mówili że wracają na północ walczyć z orkami.

Wałki nadal trwają. Orki nie napotkały nigdzie na tyle silnego oporu aby zostać rozbite i odepchnięte na Północ.
Podobno nawet oblegały krasnoludzką twierdzę Mirabar.

Wieści niosą że przewodzi nimi silny wódz Thrall Stalowa Szczęka który wraz ze swoim plemieniem kamiennobrzuchów przekonał inne plemiona aby zjednoczyły się pod jego rządami.
Schwytani w niewolę orkowie mówią że jest wybrańcem orczego boga Gorka.

Dodatkowo nadeszła zima i spadł pierwszy śnieg.
Trudno i powolnie się teraz przemieszcza, nawet szlakami.
Mrozy, problemy z żywnością i pora roku powinny zmusić orki do powrotu w Góry.

Jednak tak się nie stało. Thrall rozbił swoją Hordę na mniejsze grupy.
Każda z nich na własną rękę plądruje, pali i grabi osady na swoim terenie.

Przypadkiem (a może wg planu) ich obszary się nie pokrywają i powoli rozszerzają się na południe, wschód i zachód.

Jednak "rasy ludzkie" nie pozostają bezczynne.
Okoliczne wojska zbierają się w okolicy Longsaddle.
Silverymoon również gromadzi wojska, a oblężony Mirabar ściąga tajnymi, podziemnymi tunelami krasnoludy z innych twierdz.

Znane wam miasteczko Yartar otrzymało wezwanie do wysłania oddziałów do Longsaddle. Wilczy Szaniec jako osada zobowiązana do wspierania Yartar również musi wysłać posiłki.

4 dziesiątki ludzi - wyszkolonych na zwykłych strażników, wyposażonych w lesie zbroje i krótkie miecze, 20z nich dodatkowo w tarczę i włócznie, a dwudziestu w długie łuki) - zostało oddanych pod komendę znanego w Moczymordy.
2 dziesiątki krasnoludów - nieco lepiej wyszkolonych wojowników i górników (wyposażonych w kolczugi, metalowe tarczę, topory i kusze) - zostało oddanych pod komendę Modowego Stonerunnera.

Wspólnie wyruszyliście do Yartar. Tam okazało się że oddziały z Yartar (80 pieszych i 20 konnych) wyruszyły 3 dni temu drogą do Longsaddle.
Postanowiliście wyruszyć drogą na przełaj żeby ich dogonić i wspólnie dotrzeć na miejsce zbiórki.



Droga na przełaj, zimą, po ziemi pokrytej śniegiem nie była łatwa ale daliście radę. Dołączyliście do posiłków z Yartar na dzień przed dotarciem do Longsaddle.

Otoczone murami miasto przypominało obóz wojskowy. Nie tylko na murach ale również na ulicach roiło się od żołnierzy wszelakiego typu i oznakowania.
Wiele okolicznych miast i osad przysłało tu, na miejsce zgrupowania swoje siły.

W tym miejscu orki mają zostać zatrzymane w swoim marszu na południe i odepchnięte z powrotem aż do samych gór.

Miasto pęka w szwach również z powodu wielu uchodźców z okolicznych osad, którzy postanowili znaleźć schronienie za murami miasta.

Zostaliście zakwaterowani na jednym z placów targowych zamienionych w obozy namiotowe dla wojska.

Tylko dowódcy mają zapewnione miejsca w karczmach ale oczywiście obaj wasi przywódcy postanowili solidarnie spać w namiocie ogrzewanym węglowym piecem razem z żołnierzami.

Podczas zwiedzania miasta i rozmów z żołnierzami dowiedzieliście się że niektóre z okolicznych osad (głównie tych w lasach) nie chcą porzucać swojego dobytku i uchodzić do Longsaddle tylko liczą że Orkowie do nich nie trafią lub że uda im się przed nimi obronić.

Widzieliście też powracający silny konny patrol Jeźdźców z Longsaddle z lasu. Podobno został wysłany na odsiecz takiej właśnie osadzie która została dzisiaj zaatakowana przez orków.
Niestety odsiecz przybyła za późno i ludzi z osady nie udało się uratować. Udało się tylko rozbić bandę orków, która tego dokonała.

Jeszcze tego samego wieczora dowódcy zostali wezwani na wspólną odprawę.
Podobno z północy zbliża się większa grupa orków, kilka tysięcy zielonoskórych. Od głównej grupy odłączają się liczące kilkadziesiąt lub sto-dwieście orków mniejsze grupy które szukają po lasach osad ludzkich i je plądrują.

Na wschód od Longsaddle i lekko na północ jest niewielkie miasteczko Tartide, które postanowiło zawierzyć swoje bezpieczeństwo palisadzie i niewielkim siłom straży miejskiej.

Dziś wieczorem przyleciał od nich kruk z prośbą o pomoc. Zostali otoczeni przez większą bandę orków. Chroni ich tylko drewniana palisada na niskim wale więc raczej zbyt długo nie wytrzymają.

Z samego ranka zostaną wysłane posiłki. Nie zdziwiło was że w ich skład będą wchodzić żołnierze z Yartar i z Szańca.

......


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez White Lion dnia Sob 14:20, 15 Paź 2022, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
White Lion
PrzeMadaFaka



Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Sob 16:10, 15 Paź 2022    Temat postu:

.. na godzinę przed świtem zagrała trąbka na pobudkę.
po szybkim śniadaniu wyruszyliście w drogę jeszcze zanim niebo rozświetliły pierwsze promienie słońca.

Ursus prowadzi pod swoją komendą Was i 40 ludzi z Yartar (górników, rzemieślników, chłopów z których każdy przeszedł podstawowe szkolenie wojskowe w Szańcu a co drugi dodatkowo odsłużył przynajmniej 3 miesiące w straży w Szańcu).

Modi Stonerunner wraz z 20 krasnoludami idzie wraz z wami.

dodatkowo wysłanych jest 25 pieszych i 10 konnych z Yartar pod komendą Arosłava Młodego.

Komenda jest współdzielona co znaczy że 2 z 3 musi zgodzić się z każdą decyzją choć dla przyspieszenia tych podstawowych ustalacie że Ursus dowodzący największymi siłami podejmuje większość decyzji.

Pomimo szybkiego tempa droga prowadziła przez zaśnieżone wzgórza i zapełnione zaspami doliny między nimi. Do Tartide dodarliście około godziny przed zachodem słońca.

Już z oddali dostrzegliście unoszące się zza kolejnego wzgórza ciemne dymy.
Postanowiliście wysłać na zwiad dwie grupy konnych.

Po krótkim czasie wrócili. Przekazali, że zaraz za wzgórzem jest dolina w której leży miasteczko Tartide.
Miasto jest atakowane przez dwie, trzy lub cztery setki orków, wśród których jest kilka trolli.
W dwóch miejscach palisada została wyłamana i tam płoną budynki w mieście a przy wyłomach toczą się walki.
Obrońcy nadal bronią się na palisadzie zasypując atakujących strzałami i witając ostrzami włóczni na palisadzie.

inicjatywa teraz należy do was (lub jej brak :) ).



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum 80th Strona Główna -> Zwykłe uczynki / Główna kampania Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin